poniedziałek, 25 czerwca 2012

Co jest w mojej torebce?

Dziś przybywam do Was z TAGiem, który już kiedyś nakręciłam na YT. Było to kilka miesięcy temu, a jak wiadomo kobieta zmienną jest ;-). A więc zaprezentuję Wam obecną zawartość mojej torebki. Obecnie - w trakcie sesji ograniczyłam jej zawartość do minimum. Już nawet krem do rąk mi się nie zmieści ;-)! Tyle tytułem wstępu. Zaczynamy!

Moja torebka a'la Chanelka, no name, mam ją już jakiś rok. Ponadczasowa!


1. Portfel z Primarka. Mieści bardzo dużo, więc go uwielbiam :)!
2. Kosmetyczka z Avon. Ot taka zgrabna i estetyczna.
3. Gumy Orbit. Moje ulubione.
4. Kleenex. Chusteczki higieniczne.
5. Indeks. Pozbierał zaliczenia, teraz zbiera oceny z egzaminów.
6. Klucze w etui z Avon. 
7. Kalendarzyk z gazety Twój Styl. Mały, poręczny, a wiele można zapisać. I like it!
8. Telefon. Jeszcze nieszczęsny Samsung Avila. Ale już niedługo, ot co!
9. Puder w kamieniu Avon. Skubańca zużyć nie mogę, okropnie wydajny. 
10. Lusterko podwójne z Rossmanna. Po jednej stronie zwykłe, po drugiej-powiększające.
11. Kluczyk od samochodu. 


1. Pilniczek do paznokci. Papierowy w słodkie kwiatki.
2. Pędzel z Avon. Włosie syntetyczny, wiadomo-lepszych pędzli mi szkoda, więc zostają w domu, a ten jest akurat do torebki.
3. Błyszczyk IsaDora.
4. Apap Extra.
5. Pomadka Avon.
6. Carmex.
7. Gumka do włosów.
W kosmetyczce są również przedmioty potrzebne każdej kobiecie co miesiąc, ale tego nie będę prezentować :-).

I to tyle. Podobało Wam się? ;-) Dziękuję Ewu za natchnienie do tego posta;-*

PS Zaktualizowałam zakładkę wymianka, może kogoś coś zainteresuje :)

sobota, 23 czerwca 2012

Ostatnia porcja Rossmannowych promocji

W Rossmannie nadal jeszcze przez dosłownie kilka dni będą trwały promocje, ale dla mnie wraz z dniem dzisiejszym są już mniej ważne :). Jak wiecie polowałam na EcoToolsy i udało mi się je kupić, a teraz przedstawię Wam ostatnie trzy rzeczy, które przykuły moją uwagę.
W czwartek w promocji było masło do ciała z Bielendy z serii Bawełna. Ma (o dziwo) pozytywny skład, ponieważ jest m.in. do skóry wrażliwej, a więc się na nie zdecydowałam. Kosztowało 7,49zł.

A dziś (promocja obowiązuje też jutro) kupiłam gąbkę do mycia buzi, szyi i dekoltu Konjac. Kosztowała 8,99zł. Gąbkę myślę, że już znacie chociażby ze słyszenia, jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się u mnie i czy wygra ze szmatką muślinową :).

I ostatnią rzeczą są rękawiczki EcoTools. Mają pomóc w nawilżeniu rąk lepiej niż inne (się okaże :)). Trzeba po prostu nałożyć grubą warstwę kremu i na noc założyć te bambusowe cuda. Dotychczas używałam w ten sposób zwykłych rękawiczek zimowych, ale wiadomo-więcej kremu wchłaniały niż to wszystko warte :). Rękawiczki kosztowały 10,49zł.

I to tyle ;). A co Wam udało się zdobyć w tej akcji Rossmanna? 

środa, 20 czerwca 2012

BlogBox III

Po raz pierwszy wzięłam udział w akcji BlogBoxa (na pewno o niej słyszałyście :)) i właśnie dziś przybyła do mnie paczuszka (a już się martwiłam, że gdzieś zaginęła "w akcji" ;)). Autorką mojego BlogBoxa jest Paulina (KLIK). Bardzo Ci kochana dziękuję za te wszystkie piękności :*.

1. Eveline Cosmetics bioOliwkowy luksusowy krem silnie regenerujący

2. Ziaja krem do rąk z D-panthenolem

3. Kredka do oczu firmy Emily nr 118 (turkusowa)
4. Kredka do ust firmy Emily nr 215 (bordowa)

5. Lakier Golden Rose nr 347

6. Mydełko kokosowe Yves Rocher

7. Pastylka do kąpieli fizzing bath

8. Maseczka oczyszczająca Ziaja
9. Próbka mleczka do ciała Garnier
10. Maseczka do włosów ocet z malin & koktajl owocowy
11. Próbka zapachu Be Delicious

To wszystko :) Jestem zaskoczona i pozytywnie naładowana na resztę dnia :) Dziękuję kochana jeszcze raz ;*

Jadwiga: Krem na okolicę oczu, ust i szyję

Dziś przybywam do Was z recenzją kremu na okolicę oczu, ust i szyję firmy Jadwiga. Otrzymałam go w ramach współpracy z tą firmą.

Produkt otrzymałam w 50ml opakowaniu, niestety bez kartonika. Dołączona była karteczka ze składem.

Krem ma lekką konsystencję, szybko się wchłania i przyjemnie, delikatnie pachnie. Zapach po nałożeniu na skórę nie utrzymuje się, czuć go tylko w momencie aplikacji. 


Krem stosowałam regularnie od jakiegoś miesiąca codziennie rano i wieczorem. Jeszcze nie borykam się z problemem zmarszczek, mam tylko mimiczne pod oczami i niestety jeśli ktoś oczekuje od tego kremu zniknięcia tych nieprzyjaciół, rozczaruje się. Krem ma za zadanie zapobiec powstawaniu nowym zmarszczkom oraz dokładnie nawilżyć skórę. Skóra jest bardzo delikatna i miła w dotyku po użyciu kremu. Nie klei się, dobrze nawilża. Myślę, że osoby po 20 roku życia śmiało mogą go używać do codziennej pielęgnacji.
Jego cena to 25,50zł za 50ml.
Ja jestem z niego zadowolona (mimo tych okropnych parabenów...). 
A Wy, miałyście okazję go używać? :)

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Sephora: -20% na cały asortyment

Ktoś chyba nie chce, abym zaoszczędziła ;). W ostatnim czasie promocje, rabaty i wyprzedaże kuszą z każdej strony. Wczoraj wybrałam się do Galerii w celu rozeznania i ku mojemu zaskoczeniu wiele sklepów już wyprzedaje letnie kolekcje. Jednakże w H&M nic nie przykuło mojej uwagi, w Reserved są piękne pastelowe spódniczki za niecałe 40zł, ale nie jestem pewna, z czym mogłabym ją łączyć, więc ostatecznie nie kupiłam, a w New Yorkerze (do którego baaardzo rzadko zaglądam) kupiłam białe spodnie rurki za 39,95zł, więc zakup uważam za udany :). Wybaczcie, ale spodnie jak spodnie, nie chciało mi się im cykać zdjęć ;)
Ale nie o ciuchach chciałam pisać. Przed momentem ze skrzynki pocztowej wyjęłam "list" od Sephory. od 22 czerwca do 1 lipca będzie trwała akcja DNI VIP dla posiadaczy czarnej karty Sephora. Jeśli macie takową to zapewne Was ta informacja zainteresuje ;-). Ja już myślę nad tym, co mogę kupić :)

sobota, 16 czerwca 2012

Rossmann: Promocja pędzli EcoTools

Dziś przybywam z porannym postem, aby poinformować (bądź przypomnieć), że właśnie dziś (tj. 16.06.2012 ;)) i jutro w Rossmannie jest promocja na wybrane pędzle EcoTools. Jako, że Rossmann u mnie w mieście jest otwarty od 9:00 to chwilkę po tej pełnej godzinie wybrałam się do drogerii w celu zakupu tych cudeniek :). Wolałam iść czym prędzej, ponieważ słyszałam co się działo z odżywkami do paznokci Eveline we wtorek. Moja koleżanka o godz. 11:00 nie zastała już ani sztuki! Więc pomyślałam "Kto rano wstaje...". I zdobyłam! Chociaż nie byłam pierwsza przy wieszakach z pędzlami. Ale wbiłam się w tłum, wzięłam to co mnie interesuje i do kasy! :)


Pędzel do różu

Pędzel do pudru
Cena za jeden pędzel: 14,99zł.

Interesują mnie jeszcze 3 rzeczy z tychże promocji: Bielenda bawełna masło do ciała, bambusowe rękawiczki i skarpetki EcoTools oraz gąbka do mycia buzi Konjac. 
A jak Wam idzie polowanie na łupy w Rossmannie?:)

niedziela, 10 czerwca 2012

Domowy peeling do ciała

Chciałabym dzisiaj przedstawić Wam peeling, który w mgnieniu oka możecie przygotować same w domu, dzięki czemu kosmetyk ten można zaliczyć do naturalnych ;). Zdaję sobie sprawę, że półki sklepowe uginają się od nadmiarów peelingów różnych firm, jedne pachną pięknie, działają cudnie i w ogóle mają takie urocze opakowania, że jak tu ich nie kupić?
Ale myślę, że nie tylko ja, ale również znaczna część Was odstawia powoli kosmetyki przepełnione chemią i składnikami, które wcale nie są dla nas przyjazne.
Ten peeling stosuję raz na jakiś czas, działa wyśmienicie, pachnie równie pięknie :). 

Składniki:
3-4 łyżki stołowe kawy (mielonej)
3-4 łyżki stołowe soli (najlepiej morskiej)
1-2 łyżeczki cynamonu
odrobina wody

Suche składniki mieszamy ze sobą. Bezpośrednio przed użyciem dodajemy do powstałej mieszanki wody, tak aby uzyskać papkę o dogodnej dla nas konsystencji (albo gęstszą-albo rzadszą). Wmasowujemy, zmywamy i cieszymy się z gładkiej i pięknej skóry :)!
Tak wygląda peeling jeszcze bez dodatku wody

Mam nadzieję, że wypróbujecie ten jakże słynny już specyfik i tak jak mnie Was on urzeknie :).

sobota, 9 czerwca 2012

Ciasteczka owsiane

Dziś przybywam do Was z szybkim przepisem na ciasteczka owsiane. Są proste i błyskawiczne w przygotowaniu! A jest to jakże przepyszna przekąska :)!

Do miski wrzucamy kolejno: szklankę płatków owsianych, szklankę otrębów żytnich (lub pszennych), szklankę mąki, 1 jajko, szklankę wody, 1/4 szklanki oleju, 1/3 szklanki cukru (można zastąpić miodem), wedle uznania wsypujemy słonecznik, płatki migdałowe, orzechy, rodzynki (ja nie miałam akurat rodzynek, więc pokroiłam w małą kostkę truskawki i je dodałam :)) i co tam jeszcze lubicie. Później wsypujemy 1 łyżeczkę proszku do pieczenia i odrobinę cynamonu. Całość mieszamy. 

Na blasze pokrytej papierem do pieczenia formujemy ciasteczka (ja użyłam do tego celu łyżki stołowej, którą wygodnie nabiera się naszą masę). Ciasteczka pieczemy przez 25 minut w temp. 200 stopni.
Smacznego! :)))

A żeby post ten nie był całkiem kulinarny pokażę Wam, co wczoraj przypadkiem zakupiłam :)
Moje paznokcie już wołają o pomstę do nieba, a więc ratunek dla nich

Bioderma - płyn micelarny 100ml za całe 9,90zł :) Przyda mi się na miesięczny wyjazd do Niemiec i nie będę musiała ciągnąć ze sobą 500ml butelki :))))


Dajcie znać, czy przepis przypadł Wam do gustu :)! Pozdrawiam ;*

niedziela, 3 czerwca 2012

Jadwiga: Krem matująco-antybakteryjny

Witajcie moje drogie!
W przerwie pomiędzy nauką postanowiłam zrecenzować dla Was krem matująco-antybakteryjny firmy Jadwiga, który otrzymałam w ramach współpracy. Wszelkie informacje, dlaczego dopiero teraz zdecydowałam się na współpracę i dlaczego akurat z firmą Jadwiga poznacie w filmiku, który również nakręcę w ramach zrecenzowania kosmetyków :).
No to do dzieła!
Krem otrzymałam w takim oto opakowaniu bez kartonika. Zabezpieczony był srebrną folią po odkręceniu. Nawet nie wiem ile ma pojemności, ale wnioskując, że jest dostępny tylko w 50ml opakowaniach, myślę, że tyle właśnie ma.

Co nam obiecuje producent?
DZIAŁANIE : krem do intensywnej pielęgnacji cery tłustej, trądzikowej i mieszanej. Osłabia pracę gruczołów łojowych bez wysuszania skóry, działa antybakteryjnie i kojąco; odblokowuje pory, oczyszcza i wygładza cerę; zapobiega powstawaniu zaskórników, ściąga pory, odświeża i nadaje ładniejszy kolor skórze. Cera staje się nawilżona i delikatna. Krem łatwo się wchłania, zapewnia matowy wygląd cery; idealny pod makijaż. Chroni przed promieniami UV.
Dzięki wyjątkowej recepturze łączy wyselekcjonowane substancje czynne: CYNK, WYCIĄGI Z POKRZYWY, ŁOPIANU, BABKI LANCETOWATEJ - o właściwościach przeciwzapalnych, przeciwłojotokowych i dezynfekujących. Oczyszcza, ściąga, poprawia ukrwienie i ułatwia gojenie naskórka; SIEMIĘ LNIANE - działa łagodząco, rozpulchniająco, zmiekczająco, reguluje rogowacenie naskórka, poprawia elastyczność, przyspiesza proces ziarninowania i regeneracji naskórka; D-PANTENOL - PROWITAMINA B5 - działa łagodząco, kojąco, zmniejsza podrażnienia, przyspiesza gojenie ran i bliznowacenia, regeneruje, zapobiega nadmiernemu wysuszaniu się skóry, nadaje skórze miękkość i gładkość; GLINKA ZIELONA - wchłania nadmiar sebum, łagodzi stany zapalne, wygładza ślady po trądziku, zwęża rozszerzone naczynka krwionośne, oczyszcza, odkaża, ściąga i regeneruje; WIT. A - ogranicza przetłuszczanie się skóry, obkurcza gruczoły łojowe, wygładza i pojędrnia naskórek; WIT. E - wychwytuje wolne rodniki.

ZASTOSOWANIE: nakładać codziennie rano i wieczorem na dokładnie oczyszczoną skórę.

A teraz ja i moje obserwacje.
Co do składu (otrzymałam jego opis na osobnej karteczce), niestety musicie przyznać, że tak do końca naturalny to on nie jest:

Aczkolwiek nie krem nie wywołał u mnie żadnej reakcji alergicznej.

Krem ma konsystencję rzadkiego budyniu (ma lekko żółty kolor, niestety zdjęcie go nie oddaje). 


Po kilkutygodniowym stosowaniu mogę śmiało powiedzieć, że jest to produkt wydajny. Niewielka ilość wystarczy, aby wykremować całą buźkę :). Krem szybko się wchłania i już po chwili można nakładać podkład. Stosowałam go z ciężkimi podkładami jak Revlon ColorStay czy M.A.C. Studio Fix i brawa dla kremu-absolutnie żaden z wyżej wymienionych przyjaciół nie zważył się na buzi! Skóra jest matowa przez na prawdę dość długi czas, a to na prawdę nie lada wyczyn, ponieważ moja cera jest nad wyraz przetłuszczająca się. Testowałam go nawet wtedy, gdy temperatury sięgały do 30 stopni Celsjusza (wszystko dla Was :)) i muszę przyznać, że byłam w szoku jak ładnie podkład trzyma się na mojej buzi i w końcu nie wyglądam jak latarnia. Niestety nie dotarłam do informacji, jaki SPF posiada ten krem, aczkolwiek producent zapewnia, że chroni on nas przed promieniami UV. Pozostaje nam więc mu uwierzyć :). Generalnie jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku i śmiało mogę go polecić osobą, które również zmagają się z tłustą, trądzikową cerą. Jedyny minus jaki dostrzegłam to dostępność-produkt można zamówić ze strony producenta (KLIK). Jego cena (za 50ml) to 27zł. Myślę, że to dobra inwestycja zważywszy na to, iż produkt na prawdę jest wydajny. 

A Wy używałyście już tego kremu? Jakie są Wasze opinie o nim?:)