poniedziałek, 8 lipca 2013

Biżuteria z Sinsay

Dziś było mi dane odwiedzić sklep Sinsay. Moje wrażenie jest na prawdę pozytywne. Mają szeroki asortyment torebek, butów, biżuterii. Ciuchów również co nie miara a ceny nawet bez zniżki, wyglądają zachęcająco. Na zakupy ciuchowe do tego sklepu na pewno się jeszcze wybiorę, natomiast dziś zdecydowałam się na biżuterię. Myślałam, że dostanę oczopląsu, ale wreszcie mój wybór padł na 3 rzeczy:

Przesłodka gumka do włosów z kokardką za całe 5,99zł

Zwykłe, złote kolczyki koła (co najważniejsze - mega leciutkie) - bardzo spodobały mi się u jednej z moich ulubionych niemieckich Youtuberek, często takowe nosi i na prawdę ładnie się prezentują :) cena: 4,99zł

Masywna bransoletka, aczkolwiek nie jest jakoś strasznie ciężka, mimo, że na taką wygląda. 7,99zł

Jestem pod wrażeniem tego sklepu. Ogrom biżuterii był również na %, aczkolwiek nie do końca w moim stylu. Ale te ceny i tak są kuszące, prawda?

Buziaki :)

czwartek, 4 lipca 2013

Effaclar duo od La Roche-Posay i niespodzianki

Wreszcie zdecydowałam się na zakup legendarnego już Effaclar Duo od La Roche-Posay. Pierwsze co, rozpoczęłam jego poszukiwania na Allegro. Po chwili jednak uświadomiłam sobie, że całkiem niedawno w moim mieście została otwarta apteka z ogromną szafą tej marki, Nuxe i wielu innych. Asortyment ma na prawdę bogaty. Pomyślałam, że porównam ceny. Okazało się, że na miejscu owe cudo kosztuje 49,90zł. Bez wahania kupiłam, bo na Allegro cena z przesyłką jest bardzo zbliżona. 

Ku mojej uciesze zostałam obdarowana jeszcze mini produktami od La Roche'a. Zestaw zawiera: piankę do mycia twarzy (50ml), wodę termalną (a tak chciałam ją wypróbować, wreszcie mam okazję ;) 50ml), żel-krem do twarzy suchy w dotyku SPF 50+ (3ml)

De tego książeczka wręcz wypchana przeróżnymi próbeczkami w saszetkach

Jeden mały zakup, a ile radości :). Wydaje mi się, że to jakaś większa akcja, także jeżeli któraś z Was akurat musi zakupić coś z tej marki - pędźcie do aptek, bo być może traficie na tę akcję :)
Testowanie czas zacząć :)
Buziaki!

wtorek, 2 lipca 2013

Cienie Pure Color od Oriflame

To już ostatni post dotyczący kosmetyków ze współpracy z portalem Ori-Team. Pod lupę biorę cienie z serii Pure Color. Otrzymałam dwa odcienie: Brown i Champagne.


Brązowy cień jest w całości matowy, natomiast ten beżowo-złoty posiada dość drobne i ładnie połyskujące drobinki. Cienie otrzymujemy w wygodnych opakowaniach o pojemności 1,5g. 

Generalnie obydwa są dość dobrze napigmentowane, nie ma problemu z ich rozprowadzeniem na powiece. Ten z drobinkami nie osypuje się, co jest dużym plusem. Zwykle jasny rozprowadzam na całej powiece, natomiast brązowym cieniem zaznaczam zewnętrzny kącik oka. Problem zauważyłam przy jego rozcieraniu. Jest dość toporny, mimo, iż cienie zwykle rozcieram pędzelkiem MAC 217.


Cienie w katalogu kosztują niecałe 10zł z tego co się orientuję. 

Miałyście? Macie? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat?:)