Chyba jak większość z Was i ja ucieszyłam się na wieść, że 14 lutego w salonikach prasowych dostępny będzie pierwszy numer polskiego Harper's Bazaar.
Jednak coś mi mówiło, że to może nie być aż takie piękne (rozczarował mnie polski InStyle, Elle...), jak może się wydawać. No, ale nic, pomyślałam - pożyjemy, zobaczymy.
I dobrze, że moje przypuszczenia były błędne - wreszcie mamy coś "na poziomie" :).
Pismo jest na prawdę grube, a cena jak za nie dość przystępna: 11,90zł. Zwykle - same dobrze wiemy - za "kilkustronną gazecinę" płacimy 5-6zł.
A co w środku?
Inspirujące sesje, co nieco o urodzie, raport z wybiegów, masa trendów i inspiracji.
Ja polecam! Mam nadzieję, że nie tylko pierwszy i jedyny numer będzie tak dobry.
Pozdrawiam :)
fajne pisemko:) Zaciekawiłaś mnie;)
OdpowiedzUsuńchyba muszę napić ten pierwszy numer ;D
OdpowiedzUsuńMyślę sobie "ale co można napisać o gazecie?"
OdpowiedzUsuńA no można :D Zaciekawiłaś mnie tym pisemkiem
Ooo, nie wiedziałam, że jest polska edycja. Jak będę w empiku to je przejrzę. Mam nadzieję, że w tym czasopiśmie nie ma głupawych artykułów i plotek o celebrytach. Zawiodłam sie straszliwie na polskiej edycji czasopisma Grazia. Same plotki. Ja też mam nadzieję, żeby nie tylko pierwszy numer był na poziomie :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się postarali :) ja nie kupuje regularnie żadnego czasopisma :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę kupić:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Jakoś nie kupuję kolorowych gazetek, bo tam nigdy nie ma nic, co by mnie zainteresowało. Zazwyczaj porady kosmetyczne "dla ubogich" i dla kontrastu propozycje ubrań w kosmicznych cenach...
OdpowiedzUsuńTotalnie mnie to pismo nie przekonuje. :< Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś osobiście mam problemy z przekonaniem się do kolorowych pisemek. Zdecydowanie wolę dowiadywać się o nowościach z internetu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy nr Bazaar dostałam wczoraj w swoje rączki, (mąż mi kupił) :)i szczerze mówiac średnio mnie zachwycił, zobaczymy co będzie w kolejnym numerze
OdpowiedzUsuńa mi jest szkoda wydać prawie 12zł na gazetę;)
OdpowiedzUsuńHmm nie jakoś to pismo nie zachwyciło... niestety, zobaczymy jak będzie dalej;)
OdpowiedzUsuńKiss Me Pink to mój zdecydowany faworyt!
ja nie wiem czemu wszyscy szaleją na punkcie tego pisma ;p mnie wcale nie interesuje, za dużo zdjęć, za mało treści
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu w rękach nie miałam :D. Jakoś nie kupuję gazet;)
OdpowiedzUsuńhttp://shinybox.pl/order/index/mode/subscription/?ref=208e781
OdpowiedzUsuńJedyną gazetą, którą ja czytam to english matters ;) Ale kupiję sobie chyba grazia jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń