Fakt faktem - moje zapasy kosmetyczne wreszcie topnieją i jestem z tego niezmiernie dumna. Szuflady były przepełnione, a półki się uginały - i to nie tylko efekt kupowania, ale też podarków, prezentów, itd. Postanowiłam na dłuższy czas powstrzymać się od kupowania "na zapas" i na prawdę sporo rzeczy udało mi się już zużyć, szuflady przejaśniały, więc jest dobrze ;)!
Nie omieszkałam skusić się jednak na nieco drobiazgów w ostatnim czasie, a więc zapraszam do przejrzenia zdjęć!
Pierwsza parka to coś, co pokazałam Wam już na Instagramie ;). Balsam Victoria's Secret oraz drugi Bath&Bodyworks - nadarzyła się okazja, aby kupić przywiezione z zagranicy cuda, więc skorzystałam.
Płyn micelarny Bioderma - jestem w trakcie zużywania ostatniego z zapasów płynu BeBeauty, który jest ok (u mnie i różowy i niebieski sprawdza się dobrze), ale zatęskniłam za moim ulubieńcem. W Superpharm swego czasu była promocja 70zł za 2x500ml, więc okazyjnie. Druga butla powędrowała do mamy :).
Płyn Lactacyd - kiedyś kupowałam go w Biedronce, teraz postawiłam na inną wersję i zakup w aptece. Zobaczymy, jak się sprawdzi. Był w kartoniku, ale już go wyrzuciłam. Kosztował ok. 19zł.
Krem do rąk Beauty life przyleciał do mnie jako prezent z Izraela. Ceny niestety nie znam, ale jest to gigant - ma aż 200ml pojemności, na bazie oliwy z oliwek.
Odżywka przeciw wypadaniu włosów Cece of Sweden - odżywka, o której Wam wspominałam i którą tak na prawdę podpatrzyłam u mamy. To co robi z moimi włosami to bajka - są mięciutkie, rozczesują się przepięknie i przy tym nie są obciążone. Nigdy po żadnej odżywce nie osiągnęłam takiego efektu. Cena to jakieś 20zł.
Zapas ukochanego szamponu Babydream (nieco ponad 5zł) oraz olejku pod prysznic z Isany (6,19zł), których używam namiętnie od długiego już czasu.
Ostatnia rzecz to odżywka w sprayu Gliss Kur z keratyną. Również produkt podpatrzony u mamy. Zapach to coś, co chyba najbardziej mnie urzekło! W promocji ok. 10zł.
To wszystkie moje zakupowe łupy. A Wy co zakupiłyście w ostatnim czasie? :)
Ten olejek pod prysznic z Isany muszę w końcu kupić, ale ciągle produkty kąpielowe mnie dosłownie zalewają.
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować tego olejku pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńTen szampon z babydream musze kupić.
OdpowiedzUsuńMiałam całą kurację z CeCe Med i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTeż by mi się przydało takie wietrzenie magazynu, bo zapasy mnie przytłaczają ;-)
OdpowiedzUsuńlubię działanie tego olejku, ale nie przepadam za jego zapachem
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości :)
OdpowiedzUsuńTe balsamy wyglądają zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio raczej niewiele przybyło z czego bardzo się cieszę, bo wreszcie pozbywam się zalegających zapasów :) Jestem ciekawa jak się sprawdzi balsam z VS, bo ostatnio je macałam ale nie mogłam się na żaden zdecydować :P
OdpowiedzUsuńmam ten Gliss Kur i lubię go, ładnie pachnie i pomaga w rozczesywaniu :)
OdpowiedzUsuńWidzę że Lactacyd zmienił opakowanie:)
OdpowiedzUsuńSzampon z Babydream mam od kilku dobrych miesięcy zawsze pod ręką i w zapasach i z przyjemnością do niego wracam:)
lubię łyn Biodermy, fajne zakupy
OdpowiedzUsuńszampon z rossmanna <3
OdpowiedzUsuńLubię olejek pod prysznic z Isany. Mam w planach przetestowanie szamponu dla dzieci Babydream, bo jeszcze go nie używałam, a czytałam o nim sporo dobrego :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Bath&Body works! Ja mam w planach kupić wersję Warm Vanilla Sugar. :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze nabytku z victoria's secret!
OdpowiedzUsuńszampon z Rossmanna - cudo! :)
OdpowiedzUsuń