Koniec lipca to u mnie także koniec niektórych produktów. Myślę, że rozległy wstęp jest zbędny, a więc zaczynamy!
1. Olejek Isana pod prysznic x2 - obecny zawsze, w każdym denku :) Ostatnio oglądając na YT filmik Szusz, mówiła ona, że również go lubi, jednak wyczuwa w jego zapachu rybę. Dla mnie on ładnie i delikatnie pachnie, więc nie wiem, dajcie znać jakie jest Wasze odczucie :)
2. Szampon BabyDream - czyli również stały bywalec w moich denkach :)
3. Odżywka Garnier Ultra Doux morela i olejek migdałowy - zakochałam się w niej już jakiś czas temu. Przepięknie wygładza włosy, ułatwia ich rozczesywanie i ślicznie pachnie!
4. Lakier do włosów Balea - kupiłam go dawno temu, ale rzadko używam lakieru do włosów, więc tak trwał u mnie dzielnie. Był bardzo tani, a bardzo dobry. Utrzymywał fryzurę na miejscu, zapach nie był duszący i nie obciążał włosów, więc same plusy.
4. Odżywka Garnier Ultra Doux z olejkami - myślałam, że może dzięki zawartości olejków pokona tą z morelą i olejkiem migdałowym, ale nie. Zużyłam, bo zużyłam, ale raczej nie wrócę, ponieważ była przeciętna.
5. Emulsja do mycia buzi Alterra - jedni ją kochają, inni nienawidzą, a u mnie idealnie sprawdza się przy porannej pielęgnacji twarzy. Nie radzi sobie z demakijażem, to fakt, ale rano ładnie oczyszcza twarz i delikatnie odżywia skórę.
6. Baza silikonowa pod makijaż Soraya - tego typu produktów używam na wyjścia, imprezy okolicznościowe, itp. Ten produkt był ze mną ponad rok. Moim zdaniem bardzo fajna baza, spełniała swoje zadanie w zupełności - makijaż był na swoim miejscu i nie ważył się.
7. Pomadka Kiko - kolejne pomadkowe zużycie w tym roku, ale postawiłam sobie za punkt honoru, że w tym roku zużyję kilka pomadek. Tę bardzo lubiłam, dawała delikatne satynowe wykończenie, nie wysuszała ust i miała odcień brudnego różu, a więc była idealna na codzień. Jej trwałość nie była spektakularna, mimo to miło ją wspominam.
8. Próbki olejku do demakijażu MAC - przy zakupach on-line w sklepie MAC otrzymujemy próbkę jakiegoś kosmetyku, mnie dwa razy trafił się ten olejek. Przyznam, że szału nie wywołał, nie radził sobie z makijażem twarzy, więc o demakijażu oczu nie było wręcz mowy. Buzia po nim była nieprzyjemnie tłusta. Sama bym go nie kupiła.
I to całe denko tym razem, czyli dość skromne. Jednak przed urlopem chciałam już pozbyć się pustych opakowań :). Dajcie znać, który i czy w ogóle miałyście coś z tych produktów.
Do następnego!
szkoda ze stacjonarnie mac nie daje probek przynajmniej nie w poznaniu, lubilam zapach tej moigdalowej ultradoux. Ostatnio tez robilam denko :)
OdpowiedzUsuńNo własnie, a przez internet zawsze dorzucają próbkę. Ale mozna poprosić o próbkę, np. podkładu, czy kremu, to panie w mac odlewają do małych słoiczków :)
UsuńSuper denka, też muszę zrobić bo już nie pamiętam kiedy ostatnio robiłam ;D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam jak mam już dużo pustych pudełek, wyciągam i fotografuję :) Dumna jestem wtedy, że tyle mi się udało zużyć :)
Usuńemulsja z Alterry mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować, nie jest droga, a może akurat ją polubisz :)
UsuńMuszę w końcu wypróbować ten olejek z Isany :)
OdpowiedzUsuńA emulsję Alterra do twarzy też bardzo lubię ;)
Polecam, często też bywa na promocji :)
UsuńJeśli chodzi o tą serię Garnier Ultra Doux morela i olejek migdałowy - miałam również szampon. Obraziłam się jednak na nich, bo dostałam tak silnego łupieżu ze swędzeniem głowy po tym zestawie, że nie odważę się kupić ponownie ;-)
OdpowiedzUsuńOjej, to faktycznie masakra, też bym unikała ich jak ognia :(
UsuńTeż bym chciała zużyć kilka szminek do końca, ale nie wiem, czy to się uda ;)
OdpowiedzUsuńSzminki zużywa mi się jeszcze OK, ale gorzej jest z lakierami do paznokci, ale to chyba jak u każdego :)
UsuńMusze w koncu skusic sie na ten olejek z Isany :)
OdpowiedzUsuńPolecam go serdecznie :)
Usuńkurcze tyle razy widzę te olejki z Isany i ciągle mi do nich nie po drodze;p
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest :) Ja też przypatrywałam się kupę czasu np. cieniowi Maybelline Permanent Taupe, ale nigdy nie kupiłam, aż raz przypadkiem i zakochałam się w nim :)
UsuńLubię olejek do kąpieli z Isany i wcale nie pachnie mi rybą ;-) Za to emulsja z Alterry to dla mnie zło ;-P
OdpowiedzUsuńHaha, no nie każdy toleruje tą emulsję :)
UsuńJestem ciekawa tego żelu z Isany :) Nie widziałam go na półkach, pora mu się przyjrzeć
OdpowiedzUsuńCzęsto jest też wyprzedany, zwłaszcza jak jest na niego promocja :)
UsuńJeszcze nic z tego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś coś trafi w Twoje ręce :)
UsuńNie miałam niczego z Twojego denka. Sporo zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńStaram się, aby zapasy sukcesywnie topniały :)
UsuńNigdy nie miałam tego olejku Isany a widze, że jesteś wierną fanką tego kosmetyku :) Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńOj tak, inne żele to już dla mnie nie to :)
UsuńMuszę się skusić na ten olejek z Isany pod prysznic ;) Sama jestem ciekawa jak on pachnie.
OdpowiedzUsuńJa go wręcz kocham :) Przede wszystkim za działanie - nie wysusza skóry i pięknie ją pielęgnuje :)
UsuńMuszę zakupić odżywke do włosów z Garnier- nie miałam jej jeszcze..
OdpowiedzUsuńIch odżywki są na prawdę fajne :)
UsuńU mnie BD to kompletna klapa.. :)
OdpowiedzUsuńCoś Ty? A u mnie to szampon nr 1 :)
Usuń