Przepraszam za kilkudniową nieobecność, już to nadrabiam ;-).
Dziś przychodzę do Was z recenzją nowego tuszu do rzęs firmy Avon - Avon Super Shock Max mascara. Jest to po prostu ulepszenie maskary Super Shock.
Opakowanie bardzo solidne, metaliczne.
Spiralna szczoteczka pozwala bardzo dokładnie rozprowadzić potrzebną ilość tuszu.
Konsystencja produktu bardzo przypadła mi do gustu, nie jest ona ani za rzadka ani za gęsta, więc idealnie pokrywa każdą rzęsę. Zapachu nie czuć, co jest kolejnym plusem. Jest to tusz pogrubiający i swoją rolę bardzo dobrze odgrywa! Poprzednik, czyli zwykły Super Shock nie podobał mi się (za to moja mama jest nim zachwycona), gdyż rzęsy po wytuszowaniu były kompletnie nie wydłużone i kompletnie nie pogrubione, czego nie można zarzucić nowej wersji tej maskary. Na rzęsach nie pozostawia grudek, dość dobrze je rozdziela. Na zdjęciu poniżej (z pomalowanymi rzęsami) pozostawiłam efekt jaki zapewnia sama maskara. Widać, że troszkę trzeba te rzęsy porozdzielać, np. igłą lub wykałaczką, ale mnie nigdy się po prostu nie chce ;-). Przeczesuję grzebykiem do rzęs i gotowe ;-)!
Przed nałożeniem tuszu |
Po nałożeniu tuszu |
Zapraszam również na mój YouTube'owy kanał ;-) Nowy filmik, czyli TAG:Poznaj mnie bliżej już jest! Zapraszam do oglądania ;*
Pozdrawiam ;-)
_______________________________________________________
Biorę udział w rozdaniu u Weny (do 15 października) ;-)
wooow swietny tusz :D bardzof janie Ci rzesy wygladaja :D a te dolne sa cudne! ;D
OdpowiedzUsuńNie fajnie, że trzeba je przeczesywać, za dużo roboty hehe, mi nie odpowiada ta ich szczoteczka.
OdpowiedzUsuń♥ Mój blog. zapraszam na 1. rozdanie!
Świetnie podkreśla Twoje oczko :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Zapraszam do udziału w moim konkursie. Do wygrania torba z nowej kolekcji New Yorkera, oraz bony zakupowe:)
OdpowiedzUsuńhttp://sentimentallady.blogspot.com/2011/09/giveaway-konkurs.html
ja lubię bardzo zwykły tusz Avon SuperShock :) tego nie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńno jesteś w końcu :*
OdpowiedzUsuńlubie ten tusz:) ale kurcze u mnie nie ma już żadnej konsultantki
ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńrównież mam ten tusz. :) napisałam Ci e-maila dotyczącego wymianki, czekam na odpowiedź:)
OdpowiedzUsuńSuper blog. ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie.
Obserwujemy?
Fajna recenzja, nie wiedziałam, że jesteś konsultantką avon! ;) Coraz więcej nas jest widzę ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
efekt jest bardzo ładny :) podoba mi się
OdpowiedzUsuńładnie u ciebie na rzesach wyglada:)
OdpowiedzUsuńja mam pelno tuszy wiec sie nei skusilam jeszcze:)
świetnie maluje, ale tuszy nie używam. ;)
OdpowiedzUsuńxoxo V.
faktycznie dobry efekt daje ten tusz:D chyba zakupię:):):)
OdpowiedzUsuńps. dodaje do obserwowanych:*:*:*
nie jestem przekonana do tych szczoteczek.. pozdrawiam :) obserwujemy?
OdpowiedzUsuńNiestety nie :( Pewnie będzie trudno je rozpoznać... Na pewno pudełeczko będzie inne choćby z czcionki, a szczotka gorszej jakości i może być coś nie tak z napisem na niej Sheaun P. Kup od tego sprzedawcy co podałam link :)
OdpowiedzUsuńdziwna szczoteczka, taka inna. Ale może to będzie hit ;)
OdpowiedzUsuńSuper tusz kochana,tez miałam podobny tylko inną wersję :)
OdpowiedzUsuńMoja mama kupiła sobie ten tusz, więc dam znać jak się u MNIE sprawdza :D
OdpowiedzUsuńZaraz zabieram się za oglądanie filmiku :*
Juz chodza legendy za tym tuszem:D
OdpowiedzUsuń