Majówka zapowiada się bajecznie, za oknami lato, więc aż energii w człowieku więcej :)!
Dziś zrecenzuję dla Was puder o który bardzo często mnie pytanie, a mianowicie ten z Alverde.
To maleństwo jak już pewnie wiecie przywiozłam z Niemiec z drogerii DM. Kosztował mnie nieco ponad 3 Euro.
Mój odcień to 010 Naturelle.
Firma Alverde specjalizuje się w produkcji kosmetyków naturalnych, więc i w pudrze jakiś złych składników nie znajdziemy.
Sam produkt jest bardzo wydajny i przyjemny w aplikacji. Praktycznie nie ma zapachu, więc na pewno to jest jego ogromny plus. Idealnie wykańcza makijaż, współgra z podkładem i podtrzymuje jego trwałość. Cera po nałożeniu tego pudru jest naturalnie wyglądająca, więc nie ma obaw, że otrzymamy efekt maski. Puder jest lekki, a jego krycie zależy od tego, ile go nałożymy na buźkę. Nie mam problemu z pojawiającymi się suchymi skórkami, więc niestety nie jestem w stanie stwierdzić, czy mocno je podkreśla.
Niestety trudno go zdobyć w PL, mimo iż kosmetyk na prawdę nie jest drogi. Musicie polować na Allegro lub poprosić rodzinę/przyjaciół o przywiezienie/przysłanie go do Was :).
Dla mnie jest to póki co nr 1 wśród pudrów w kamieniu i już wiem, że będąc w Niemczech na pewno zaopatrze się w zapas.
Jego pojemność to 9g.
A jaki puder jest dla Was strzałem w dziesiątkę?
Pozdrawiam i życzę udanej Majówki ;)