Dziś trochę niemiło, trochę narzekań, trochę krytyki. Buble! Na szczęście coraz rzadziej na nie trafiam, aczkolwiek nieraz siłą rzeczy czasem się one zdarzają...
Na pierwszy ogień - podkład Match Perfektion marki Rimmel
Kupiłam go, gdyż nowa wersja Revlon Colorstay to dla mnie porażka. Szukałam więc zastępcy. A że ten podkład ma szeroką gamę kolorystyczną, znalazłam idealnego bladziocha dla siebie. Niestety - zero matu, krycie niewielkie, po jakimś czasie po prostu z buzi spływa...