niedziela, 26 sierpnia 2012

Aktualny stan moich włosów

Jeśli śledzicie mój YouTubowy kanał, może pamiętacie, że zaczynając nagrywać dla Was kondycja moich włosów była w opłakanym stanie. Był to efekt dwuletniego ciągłego ich tapirowania i prostowania (ahh te licealne inspiracje koleżankami).W każdym bądź razie wzięłam się za nie, chcę, żeby były długie, zdrowe i silne (phi, a kto nie chce tego dla swoich włosów!). 
Także akcja regeneracyjna trwa u mnie w najlepsze, zapewne niedługo nakręcę aktualizację pielęgnacji moich włosów, abyście mogły wiedzieć jak to obecnie wygląda, a tym czasem pokaże Wam, jak włosy prezentują się na dzień dzisiejszy :).

Oczywiście sukcesywnie muszę podcinać końcówki co jakiś czas, ponieważ na dole tak około 3-4cm mam jeszcze nieco popalone (prostować proste włosy, eh, o czym ja myślałam?!), ale i tak jest o niebo lepiej niż jeszcze rok temu :).

Zapraszam Was kochane na mojego facebooka :)KLIK :)

PS Jak widzicie, na blogu zawitał nowy nagłówek, a to zasługa http://catastrophe-cosmetics.blogspot.com/ - serdecznie Was zapraszam na bloga tej przemiłej osóbki :)

środa, 22 sierpnia 2012

Szybka wymianka ;)

Hej kochani, 
dziś post może nieco "leniwy", ale tak dawno nie pisałam (wstyd-wiem)...
Otóż już po raz drugi dokonałam wymianki z Magnesową (dzięki kochana ;)). 
Oto co do mnie dziś przyszło:

Kosmetyki znane, lubiane, więc zużyję :). A te które nie sprawdziły się u mnie, mam nadzieję, że dobrze sprawdzą się u Magnesowej :).

Lubicie wymianki kosmetyczne?:)

czwartek, 16 sierpnia 2012

Masło poziomkowe do ciała Mariza

Dziś wreszcie coś tematycznego :)
Przybywa z recenzją masła do ciała poziomkowego z firmy Mariza.


Co nam mówi producent?
Odżywcze masło o gęstej konsystencji doskonale pielęgnuje Twoje ciało i otula je aromatem świeżych poziomek przynosząc słodycz i poprawiając nastrój.
Bogata formuła preparatu zawiera olej migdałowy, bawełnę, d - pantenol, masło shea i witaminę E, dzięki którym intensywnie odżywia oraz nawilża nawet bardzo suchą skórę. Posiada właściwości wygładzające, regenerujące i ujędrniające. Odbudowuje oraz wzmacnia naturalną barierę hydrolipidową naskórka. Delikatnie go natłuszcza, łagodzi podrażnienia, likwiduje uczucie napięcia i szorstkości. Masło nadaje skórze wyjątkową miękkość, gładkość oraz pozostawia delikatny, słodki zapach.

Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Ceteareth-20, Glycerin, Persea Gratissima Oil, Cetearyl Octanoate, Shea Butter, Isopropyl Myristate, Vitis Vinifera Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cyclomethicone, Dimethicone Copolyol, Wheat (Trictum Vulgare) Seed Oil, Gossypium Herbaceum Extract, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Imidazolidinyl Urea, Sodium Polyacrylate, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Chlorhexidine Digluconate, Parafum, Cl 42090.

A co ja o nim sądzę?
Otóż masełko bardzo przypadło mi do gustu. Po pierwsze - zapach. Boski! Jakbyśmy zgniotły poziomki i wrzuciły je do opakowania. Nie wyczuwamy chemii, dzięki czemu aplikacja staje się bardziej przyjemna. Masełko ma delikatną konsystencje - dużo mniej "masłową" jak produkty The Body Shop, a więc nadaje się do używania nawet w ciepłe dni (po masełkach TBS skóra niestety niemiłosiernie się klei po zastosowaniu w ciepłe dni, więc ja preferuję je w jesienno-zimowe miesiące). Nawilżenie? Bardzo dobre! Cena? 12,90zł za 200ml produktu, a więc rewelacja.



Warto też dodać, że produkt jest bardzo wydajny. Wystarczy niewielka ilość na posmarowanie większej partii ciała. Dla mnie minusów po prostu nie ma :).

Przypomnę, że jeśli chcecie dołączyć do grona konsultantek, bądź zamówić kosmetyki, wstąpcie tutaj:

Miałyście to masełko? Jakie jest Wasze zdanie?:)


wtorek, 14 sierpnia 2012

Spotkanie blogerek/vlogerek w Legnicy (?)

Dziś zamęczę Was po prostu sprawami "organizacyjnymi" :) Przepraszam ;)
Przybywam z pytaniem, czy byłby ktoś chętny na spotkanie blogerek/vlogerek w Legnicy? Jeśli ktoś jest z tego miasta, bądź mieszka niedaleko, albo po prostu ma ochotę odwiedzić Legnicę to czy zechciałby wziąć udział w takim spotkaniu? Chcemy wiedzieć, czy miałoby ono szansę realizacji :). 
Osoby chętne proszę o kontakt meilowy, na fb, bądź w komentarzach ;)
Pozdrawiam ;*

Wszyscy mają facebook'a? Mam i ja ;)

Kochani, postanowiłam założyć konto dla mojego bloga i kanału na FaceBooku. Prywatne posiadam oczywiście od dawna, ale nad tym dość długo się zastanawiałam. No ale jest :). A więc zaczynamy ;) Zapraszam !:)



poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Sally Hansen Champagne Toast

Witajcie kochane ;)
Całkiem niedawno wraz z Ewą wymieniłyśmy się dosłownie drobnostkami - 1 lakier do paznokci za 2 lakiery do paznokci :). Ja dla siebie wybrałam lakier Sally Hansen Champagne Toast.


Nigdy wcześniej nie skusiłam się na lakier tej firmy (w zasadzie sama nie wiem czemu :)). Oczarował mnie kolor. Dla mnie jest jak moje lakierowe guru O.P.I. Bubble Bath z dodatkiem połyskujących drobinek. 
Oto jak prezentują się dwie warstwy lakieru:


Krycie słabe - kiedyś nie lubiłam takich lakierów, a teraz bardzo mi się podobają. Mam wrażenie, że podkreślają w naturalny sposób to co najładniejsze w paznokciu :).
Jestem nim zachwycona i jeszcze raz dziękuję Ewa za tak szybką i sprawną wymiankę :);*

czwartek, 9 sierpnia 2012

Karmimy Psiaki

Kochani, dziś zapraszam Was do zaangażowania się a akcję karmienia psiaków ze schroniska "Psitul mnie". 
Wystarczy podać swój e-mail, później nr telefonu na który otrzymacie sms z kodem (to nic nie kosztuje). Wiadomo - aby coś dostać, coś trzeba dać, tak więc po to wpisujemy kilka swoich danych. Akcja jest już dość popularna, tak więc na pewno nic złego się nie stanie :). Zachęcam również do zamieszczenia informacji na swoich blogach. Wspólnie możemy więcej!

http://www.karmimypsiaki.pl/

wtorek, 7 sierpnia 2012

Lipcowy ShinyBox

Wiem, że sprawa troszkę przedawniona, ale zamawiając ostatnio sierpniowe pudełeczko ShinyBox otrzymałam...lipcowe, którego ni chciałam... Napisałam do ludzi od ShinyBox'a, ale oni twierdzą, że na 100% zamówiłam lipcowe pudełko... Jakbym nie widziała, gdzie klikam... Ale nie o tym ;). Skoro już pomyłka zaszła, oto co było w lipcowym SB (nie będę tutaj się nad tym rozwodzić, bo myślę, że każda z Was już dobrze tą zawartość zna;))

Jak Wam się podoba zawartość? Ja tak jak mówię-chciałam tego pudełka uniknąć, ale uparło się na mnie i jest... Wg mnie szału nie ma :). Miałyście już swoje ShinyBoxy?
A jeśli ktoś jeszcze nie słyszał o tym pudełku, zapraszam do zarejestrowania się i zapoznania z zasadami odbioru pudełek :) KLIK

piątek, 3 sierpnia 2012

Krem odmładzający proteiny soi firmy Mariza

Witajcie :)
Dziś znów przybywam z recenzją i znów będzie to produkt Marizy, ale tym razem napiszę o kremie odmładzającym z proteinami soi do pielęgnacji rąk i paznokci.


Krem otrzymujemy w tubce o pojemności 100ml.
Zapach przyjemny, delikatny, kobiecy(?) jeśli można tak powiedzieć o kremie do rąk :). W każdym razie na prawdę miły dla naszego zmysłu węchu. 
Oto skład dla ciekawskich (niestety parabeny i parafina...:(jak w większości kosmetyków)

A tutaj co nam obiecuje producent:

A jakie są moje odczucia? Krem ma przyjemną konsystencję - nie za gęstą i nie za rzadką. Jak dla mnie idealna (w przeciwieństwie do kremu z Ziaji z d-pantenolem, który się po prostu leje ;(). Krem ładnie się rozprowadza i dość szybko wchłania. Dłonie po jego zastosowaniu są bardzo delikatne i przyjemne w dotyku. Krem nie pozostawia tłustego, czy lepkiego uczucia, więc kolejny plus. Jego cena katalogowa o 5,20zł, także bardzo niewiele jak za produkt tak dobry. 




Reasumując: ja jestem na TAK i firma Mariza z produktu na produkt bardzo mnie zaskakuje :) Mile zaskakuje :).

Przypomnę, że jeśli chcecie dołączyć do grona konsultantek, bądź zamówić kosmetyki, wstąpcie tutaj:

Miałyście ten krem? A może lubicie inny, który w Waszym przypadku jest niezastąpiony? :)

czwartek, 2 sierpnia 2012

Gąbka Luffa od Marizy

Powolutku czas zacząć recenzować dla Was kosmetyki, które otrzymałam od Pani Agnieszki - konsultantki firmy Mariza. Na pierwszy ogień pójdzie gąbka roślinna do mycia ciała "Luffa".


Gąbeczka przychodzi do nas w zwykłym foliowym opakowaniu, bez żadnych zbędnych napisów. Ma również inny kształt - jest płaska, natomiast już po pierwszym kontakcie z wodą staje się większa i bardziej "puszysta". Gąbeczkę możemy bez problemu zawiesić, gdyż ma doczepiony biały sznureczek.


Gąbka daje świetne uczucie peelingu skóry. Nie wchłania kosmetyków do mycia ciała, pienią się jak zwykle. Gąbeczka jest nieco twarda, więc jeśli ktoś ma wrażliwą skórę, to lepiej z niej zrezygnować, gdyż jest to swego rodzaju "zdzieracz". Idealnie przydatna latem :). Ja jestem jak najbardziej na tak, gdyż lubię szorstkie gąbki czy też myjki. 

A oto jak prezentuje się gąbka w katalogu Marizy:

Jak widzicie cena nie jest wygórowana, wręcz przeciwnie. 

Aby dołączyć do klubu Marizy, bądź zamówić ich kosmetyki zapraszam na stronę http://www.kosmetykimariza.klubmariza.pl/

Miałyście już tego typu gąbkę? Co o nich sądzicie :)?

PS Zapraszam do zakładki WYMIANKA, dodałam kilka rzeczy oraz na moje rozdanie na YT :)

środa, 1 sierpnia 2012

Miejsce zamieszkania biżuterii

Witam Was serdecznie. 
Jak pewnie wiecie, mój pokój przeszedł nie lada "rewolucję" i stopniowo (o ile to możliwe w tak małym pomieszczeniu) urządzam go, aby był przytulny i uporządkowany. Od jakiegoś czasu szukałam stojaka na biżuterię, aczkolwiek albo bywały zbyt drogie, albo nie przypadały mi do gustu. Dziś w ramach małej szperaninie po sklepach w Home&You natknęłam się na idealnie pasujący do mojego nowego wnętrza stojak.


Jestem zadowolona z zakupu :). A Wy też preferujecie tego typu stojaki na Waszą biżuterię?:)