czwartek, 3 maja 2012

Goerlitz

Za oknem przepiękna pogoda, więc skłania do odpoczynku, leżenia plackiem na zielonej trawce ale także do wycieczek ;-).
Wczoraj mój ukochany zabrał mnie na spontaniczny wyjazd do Goerlitz (Niemcy). Od dawna chciałam zobaczyć to miasteczko. Niestety gapa ze mnie, nie miałam ze sobą aparatu, ale w internecie wyszukałam zdjęcia oddające klimat tego miejsca:

Źródło: http://www.n-tv.de/


Przepiękne stare, odrestaurowane kamieniczki pozwoliły mi poczuć się jak w machinie czasu. Uchowała się jeszcze specyficzna czcionka w nazwach rónych sklepów/zakładów.
Źródło: http://www.goerlitzer-anzeiger.de
Kostka brukowa również się uchowała ;-). Niestety - z pracą to tam ciężko, więc ludzie przenoszą się na zachód Niemiec, stąd widać te pustki na uliczkach, zrujnowane kamieniczki, które czekają, aby ktoś się nimi "zajął".
Wpadłam do Marktkauf na zakupy (mam słabość do tych wszystkich Niemieckich słodyczy ;-)) i zbyt dużej oferty kosmetycznej to tam nie mieli (w końcu to hipermarket). Podeszłam do szafy wet n wild, spodobał mi się jeden cień do powiek, ale był ostatni i jego stan był opłakany ;(. Ktoś go po prostu zniszczył. I w zasadzie nic ciekawego więcej tam nie znalazłam, a więc skusiłam się na to co znam i kocham, a mianowicie dwa dusch das'y, czyli żele pod prysznic (ja wybrałam kremowe).
Różowy - z wyciągiem z figi i olejkiem z kwitnącej róży z małymi drobinkami peelingującymi.
Żółty - z masłem shea i ekstraktem z imbiru.
Każdy w cenie 1,29 euro.
A jak Wy spędzacie ostatnie chwile majówki? :)

7 komentarzy:

  1. ja poluję na kosmetyki niemieckie, dlatego czekam aż mój luby wyjedzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No fajnie musiało być !
    Zazdroszczę !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim marzeniem jest lecieć do Niemiec :<

    Ładnee miasto :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Goerlitz mam 30 km i jestem tam raz w miesiącu. Wybór kosmetyków z porównaniem do polskich sklepów jest przeogromny.
    Marktkauf jak na market też ma spory asortyment.:D Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, co prawda było ich sporo, ale w większości to co w Polsce, więc nie kupowałam ;-).

      Usuń
  5. ahh, fajnie, że mieszkasz tak bliziutko granicy :) Ja w wakacje jadę do siostry, do Hamburga więc też już planuję jakieś niemałe zakupki :D A tę oliwkę Hipp używasz do ciała czy może do olejowania włosków? Bo ponoć własnie przy olejowaniu też się sprawdza... buziaki xoxo

    OdpowiedzUsuń