sobota, 29 grudnia 2012

Wyprzedaże...

Jak wiecie, przedwczoraj zaczęły się wyprzedaże. Wczoraj, co prawda na wariackich papierach, przebiegłam kilka sklepów, ale totalnie się zawiodłam... Ot całe promocje ładnych rzeczy, najczęściej polegały na obniżeniu ceny pierwotnej o 20zł. Dziś miałam czas dogłębniej poprzeglądać promocyjny asortyment i powiem szczerze, nic nowego w tej kwestii się u mnie nie zmieniło. Być może w większych miastach wyprzedaże prezentują się okazalej, aczkolwiek tutaj, gdzie ja byłam - są po prostu nijakie.
Jedyna rzecz, jaką udało mi się wynaleźć to bluzeczka z rękawkiem 3/4 w Stradivariusie. Przeceniona z 59,90zł na 29,90zł. H&M wypadł marniutko, to samo Bershka... Ubolewam, że najbliższa Zara jest we Wrocławiu ;(. Być może tam udałoby mi się upolować coś ciekawszego. 


A jak Wam poszło na wyprzedażach? Mam nadzieję, że dużo lepiej niż mnie :). 

19 komentarzy:

  1. po świętach portfel puściutki a do wypłaty jeszcze troszeczkę :) z tego co miałam okazję zobaczyć to szału nie ma

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie jakoś nie ciągnie na wyprzedaże :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja w poniedziałek lecę, ale to to SH i innych Pepcach w poszukiwaniu piżamki i jakiegoś ciepłego swetrzycha, bo okazało się, że kosmetyki się wylewają z chałpy a na dupsko nie ma co naciągnąć;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja kupiłam bluzkę w reserved za 39,90 jedną w Housie za 30 zł i w new looku za 25 :) No jeszcze do tego buty w new looku o połowę przecenione i płaszczyk na wiosne w Camaieu za śmieszne pieniądze :) Do Zary Bershki nawet nie weszłam kolejka do kasy i do przymierzalni ogromna. Czaiłam się na wyprzedaż w Glitterze lecz nic nie było ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Póki co, wyprzedaże mnie nie kuszą.
    Ciuchowo i kosmetycznie jestem w pełni zaopatrzona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie wygląda ta bluzeczka :) Ja z powodu choroby niestety nie ruszam się z domu, więc póki co jeszcze niczego sobie nie kupiłam... Mam nadzieje, że jak wyzdrowieje sklepy nie zostaną puste, hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. alee cudo, biorę się w pon na zakupy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie straaasznie wyprzedaze ciągną i jutro sie wybieram choc nie nastawiam sie zbytnio zeby sie nie zawiesc bo przecena o 20 zl to zadna przecena :P

    OdpowiedzUsuń
  9. bluzka mi sie mega podoba :)
    ja dzisiaj oblecialam cala Poznanska Galerie Malta i jestem tak samo rozczarowana, jak Ty... znalazlam w kappahl 4 bluzki po 20 zl ale to raczej takie do noszenia po domu, proste, zwykle, a nie na lepsze okazje ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje miasto jest niestety za małe na fajne wyprzedaże, ale w styczniu wybieram się na zakupy do Warszawy ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja miałam ogromną ochotę jechać na wyprzedaże i ciut pomyśleć o sobie, ale zrezygnowałam.
    Najpierw muszę stare ciuchy oddać bo miejsca w szafie nie mam.
    A bluzeczka świetna;)

    OdpowiedzUsuń
  12. oj, ja wczoraj zaszalałam na wyprzedażach:D

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nie byłam na wyprzedażach:) jak na tą chwilę jedyne zakupy jakie planuje to zakupy kosmetyczne w ramach prezentu świątecznego od rodziców :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi poszło jeszcze gorzej, jakoś nic nie znalazłam dla siebie, jeszcze się wybiorę w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na tegoroczne wyprz jestem czysta jak łza:/ jutro w Rossmannie na kartę Rossnę zamierzam sobie coś w zadość uczynieniu kupić ;) Jesli masz ta kartę to masz -20% na wszystko+aktualny rabat z karty;) Wiem, ze dziewczyny które nie mają pociech, a kupuja kosmetyki dziecięce tez się rejestrują cos tam zmyślając;)

    OdpowiedzUsuń
  16. super blog :) Szczęśliwego ! Obserwuję i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię wyprzedaże, ale irytuje mnie to, że w innych krajach sieciówki robią większe obniżki, wtedy czuję, że polscy klienci są drugiej kategorii. :(
    http://i-am-diamonds.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nic nie kupuję ot tak, szukam tylko rzeczy na 100-dniówkę:)

    OdpowiedzUsuń