Ja na prawdę nie wierzę, że za 2 dni powitamy ostatni tegoroczny miesiąc - grudzień. Kiedy to zleciało? No nic, ale koniec listopada to czas na podsumowanie ulubionych kosmetyków, które w tym miesiącu towarzyszyły mi często i z których byłam bardzo zadowolona!
Dużo tego nie jest, ale są to produkty na prawdę godne uwagi.
1. Chanel Mademoiselle woda perfumowana, 35ml - kiedyś napisałam dla Was post o zapachach, jakie mam w swojej kolekcji. Wówczas pokazywałam Wam 100ml flakonik rzekomo z tym zapachem. Rzekomo, ponieważ na pudełku była folia, a na niej widniała cena z Sephory, niestety produkt okazał się podróbką. Pochodził z nieznanego mi źródła, natomiast do złudzenia przypominał oryginał, był jednak mniej trwały. Wciąż go mam, zużywam na co dzień, ale postanowiłam zainwestować w oryginał. Pokusiłam się na wodę perfumowaną o pojemności 35ml. Perfumy kupiłam podczas pobytu w Niemczech w lokalnej perfumerii (była to jakaś sieć, ale nazwy niestety nie pamiętam) i miałam szczęście, ponieważ natknęłam się na promocję -20% na cały asortyment z okazji urodzin sklepu :). Co tu dużo mówić - zapach absolutnie idealny!
2. Lakier P2 Volume Gloss odcień nr 150 Cute Girl - lakier zapomniany, przeleżał w pudełeczku wśród innych kolegów jakiś rok. W tym roku przeżył debiut i to bardzo udany! Pokochałam go, na jesień odcień idealny - piękny brudny, nude róż :)
3. Essie Fiji (wersja amerykańska) - zakupiłam na Allegro, ale przyszła do mnie wersja amerykańska (być może nie zwróciłam uwagi przy opisie aukcji), ale jestem zadowolona :). Piękny pastelowo różowy odcień, ma genialne krycie. Trwałość może nie zachwyca - ok. 2 dni, ale odcień jest myślę tego wart, Kusi mnie tutejsza wersja, kiedyś na pewno wypróbuję!
4. Pigment MAC Vanilla - odkąd go zakupiłam, używam każdego dnia! Idealny! Robiłam Wam jego swatch, a więc zapraszam do obejrzenia tutaj. Pięknie rozświetla spojrzenie i co najistotniejsze - dobrze to wygląda nawet w tak ponurą pogodę, jaka obecnie panuje. Kocham go!
5. Cień MAC Patina - delikatnym brązem zaś podkreślam zewnętrzny kącik, wówczas mój makijaż jest dopełniony. Pigment i ten cień to duet w ostatnim czasie idealny :)!
6. Pomadka Rimmel Airy Fairy - na początku zamiarem było głównie jej zdenkowanie, ponieważ zalega mi wiele pomadek i czas je po prostu zużywać, ale polubiłam ją. Jest trwała, kolor ma idealny na jesień, nie wysusza ust. Dodatkowo ma ładny zapach!
7. Konturówka Avon Cashmere Pink - idealne dopełnienie pomadki Airy Fairy. Konturówka jest miękka, pięknie się z nią pracuje. Pokochałam ją od pierwszego użycia!
8. Balsam do ciała Bath&Body Works Sea Island Cotton - maleństwo to dostałam w prezencie od Paulinki (:*). Zapach... Gdybym mogła przekazać go Wam przez ekran! Coś pięknego! Po nałożeniu czuć go jeszcze długo, długo i to jest bardzo miłe. Poza tym, balsam pamięta co jest jego głównym celem i pięknie nawilża skórę. Ja przepadłam! Z uwagi na słabą dostępność, używam go strasznie oszczędnie :)
I to wszyscy moi ulubieńcy :) Oczywiście podzielcie się swoimi :)! Miłego dnia :)
Piękny Essie chociaż ja jednak wolę te lakiery w wersji z szerokim pędzelkiem :)
OdpowiedzUsuńEssie piękny <3 Nie wspomnę już o pigmencie z MAC... ah!
OdpowiedzUsuńAiry Fairy posiadam i bardzo lubię :)
Uwielbiam ten zapach z Chanel, jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńCień i pigment z Maca cudowne, muszę wreszcie sobie je kupić, lakiery mają ładne kolorki. Co do balsamu z BBW to ten zapach mi się nie podoba, ale każdy lubi coś innego :)
OdpowiedzUsuńTeż chcę ten pigment widziałam swach i jest cudny ;)
OdpowiedzUsuńPigment Vanilla jest na mojej liście zakupowej, planuję po nowym roku się w końcu w niego zaopatrzyć, ale po tym jak kliknęłam w link do Twojego posta ze swatchem to nie wiem czy dam rade tak długo czekać :D
OdpowiedzUsuńU mnie niestety Airy Fairy się nie sprawdziła, wyglądałam trupio. Nie lubię tez zbytnio zapachu tych pomadek Rimmela, a szkoda bo gamę kolorystyczną mają piękną.
Nawet nie wiedziałam, że jest jakaś różnica pomiędzy essie amerykańskim a europejskim :)
Airy Fairy po prostu uwielbiam. Od ponad roku gości u mnie i jak się skończy na pewno ją kupię ponownie.
OdpowiedzUsuńAiry Fairy ostatnio przygarnęłam. Jest świetna, choć u mnie powoduje lekkie wysuszenie... Z resztą jak większość pomadek z Rimmela. Ale to nie zmienia faktu, że i tak jest moim ulubieńcem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolor pomadki Airy Fairy - jeden z nielicznych, w których naprawdę dobrze się czuję. Tylko zapach mocno mnie drażni :)
OdpowiedzUsuńPomadki Rimmela lubię i mam kolor Airy Fairy :)
OdpowiedzUsuńChanel Mademoiselle mam perfumę, kupiłam ją już jakiś czas temu i nie żałuję wydanych pieniędzy, warta jest tego. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor Pomadki Rimmel Airy Fairy, lubię takie. ;)
również lubię mademoiselle i airy fairy :)
OdpowiedzUsuń