Dziś przybywam z kilkoma słowami o masełku do ciała z firmy Balea (marka dostępna w drogeriach DM).
Jeśli chodzi o konsystencję i właściwości to masło może śmiało konkurować z kultowymi już produktami marki The Body Shop. Fakt faktem, że może tańszy zamiennik nie ma tak intensywnego i utrzymującego się długo na skórze zapachu, jednakże jest on delikatny, przyjemny i spokojnie powinien się spodobać większości. Idealne na chłodne miesiące, treściwe i niebywale wydajne! A cena? Nieco ponad 2 euro. Czego chcieć więcej? :)
Skusiłam Was? :)
Mam to masełko :))
OdpowiedzUsuńJuż od dawna za mną chodzi. Niestety nigdy go nie ma w DM jak moja mama tam jest :(
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie miałam z Balea, może kiedys uda mi się coś przygarnać.
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawym produktem :)
OdpowiedzUsuńOmnomnom kakao :D
OdpowiedzUsuńmm..chętnie spróbuję:) jak zobaczę go na swojej drodze:)
OdpowiedzUsuńnie tak dawno, bo w niedziele pisałam o tym produkcie u siebie na blogu :P
OdpowiedzUsuńLubię czekoladowo-pachnące balsamy, zwłaszcza zimą i cena kusząca... :)
OdpowiedzUsuńhttp://aleksandrapawlowska.blogspot.com/