Tymi pomadkami kuszono mnie zewsząd - YouTube, blogi, czasopisma... Ale problem stanowił fakt, iż w pobliżu mnie salonik ani kosmetyki GR nie są jak na złość dostępne. Przeglądałam swatch'e w internecie, żeby skorzystać ze sklepu internetowego, ale jakoś nigdy decyzja jednoznaczna nie zapadła... Wczoraj jednak miałam okazję zawitać do wyżej wymienionego saloniku i nabyłam dwa cudeńka z serii Velvet Matte. Do jednej z nich dobrałam jeszcze konturówkę.
Pierwsze cudo to numerek 17 - chciałam piękną, czerwoną pomadkę, która pozostanie na ustach dłużej, a z Waszych opinii wiem, że ta seria akurat trwałością się cechuje. I to do niej właśnie owa konturówka.
Moją uwagę przykuła również intensywnie różowa pomadka o numerze 08.
Oj, rzeczywiście kuszą :) bardzo ładne kolory, na tez róż sama bym się skusila! Czerwień przepiękna, ale niestety jeszcze w żadnej nie było mi do twarzy. Oby Ci służyły i czekam na opinię :*
OdpowiedzUsuńW końcu! :) Ja mam 04,08 i 09, ale będę miała jeszcze 2 kolorki sesese :D
OdpowiedzUsuńMam 08, ale przyznaję że użyłam jej tylko raz ;-)
OdpowiedzUsuńMuszę je wypróbować, koniecznie!
OdpowiedzUsuńkupiłam sobie dziś 3 kolorki - 04, 13 i 15. pierwsze, ale nie ostatnie, są wspaniałe! <3
OdpowiedzUsuńmam jedną pomadkę Velvet Matte, nr 03, ale mam ochotę na jeszcze jakąś:)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te pomadki :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory
OdpowiedzUsuńpiękne! :D
OdpowiedzUsuńOd ponad tygodnia na YT czeka na Ciebie filmik. Pozdarwiam
OdpowiedzUsuń