Dziś o produkcie, który czekał na swój debiut kilka dobrych miesięcy. Mowa tu o peelingu do twarzy marki Soraya.
Niepozorne, 75 mililitrowe maleństwo skrywa na prawdę - wg mnie - same zalety. Po pierwsze cudowny zapach (przypomina mi zapach peelingu do ciała z BeBeauty mango)! Drobinki nie za małe, nie za duże - na prawdę idealne.
Konsystencja zbita, gęsta i treściwa. Produkt nie przecieka między palcami i jest jednocześnie bardzo wydajny - niewielka ilość wystarczy, aby wykonać peeling całej twarzy. Nie zapchał mnie, nie uczulił, a wręcz przeciwnie - pięknie oczyszcza twarz, pozostawia ją przyjemnie gładką i miękką w dotyku.
Ja jestem absolutnie zachwycona! Fakt faktem, nie zakupiłam tego produktu sama, otrzymałam go na spotkaniu blogerek, jednakże o tę recenzję nikt mnie nie prosił, po prostu dzielę się z Wami moją obiektywną opinią :). Myślę, że sama na pewno zakupię go i będę używać nadal :). Mam nadzieję, że ta seria So Pretty! jest wciąż dostępna? Wiecie coś może o tym? :)
Chyba się skuszę jak uda mi się skończyć zapasy;) Z soraya miałam balsam do ciała w w bardzo podobnej tubce- pachniał przepięknie poziomkami;)
OdpowiedzUsuńwiele dobrego o nim słyszałam :)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling i również sprawdza się u mnie świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa też słyszałam same pozytywy o nim.
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie zwróciłam na niego uwagi, ale ja generalnie nie sięgam po peelingi mechaniczne, zazwyczaj wybieram enzymatyczne, świetnie się u mnie sprawdzają. Moim numerem jeden jest ziołowy peeling Organique. :)
OdpowiedzUsuńTen musi bosko pachnieć. :)
Lubię go :)
OdpowiedzUsuńmój ulubieniec:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go i póki co mam bana na wszelkie peelingi ;-)
OdpowiedzUsuńmam go i lubię
OdpowiedzUsuńjak dla mnie bardzo dobry mocny zdzierak :)
OdpowiedzUsuńJa też go bardzo lubię ! :)
OdpowiedzUsuń