poniedziałek, 30 lipca 2012

OOTD: marynarka w roli głównej

Wieczorami nad morzem pogoda nie rozpieszczała. Chłodny wiatr dawał się we znaki, więc trzeba było wskoczyć w coś cieplejszego. Dziś zaprezentuję Wam uniwersalny strój z moim ulubionym okryciem wierzchnim - marynarką. Mogę ich mieć miliony! Marynarki są na prawdę niezastąpione i ponadczasowe! 

Na pomoc głodnym kaczkom i mewom :)

Dodaj napis


Marynarka - Bershka
Top - Colloseum (polskie Forever 18)
Torebka - bazarek
Spodnie - Mango
Balerinki - Colloseum

12 komentarzy:

  1. Też lubię marynarki :) Fajny outfit :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie wyglądasz:) a marynara świetna i również bardzo je lubię - tylko mam problem ze znalezieniem odpowiedniej dla mnie, bo albo odstaje w piersiach ;p albo ma rękawy za krótkie, a to jeszcze coś innego. No katastrof;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama mam taką tylko granatową i też ją uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kolor marynarki:)
    A ten podkład z Revlona nie zapycha? Bo to chyba taki cięższy, kupiłabym sobie, ale dopiero jak skończę to co mam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam marynarki i ta bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A myślałam, że tylko ja mam szał marynarkowy :D tez mam ich pełno.

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam nosić kolorowe marynarki. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny kolor, uwielbiam takie odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie wyglądasz w tym kolorze.

    OdpowiedzUsuń